Sesje na forach

Piorunes

*Diabliki przestraszyły się, że jakiś przeciwnik zaszedł aż tutaj. Pierwsze trzy padły zanim zdążyły zareagować. Kilka zdążyło cisnąć w ciebie kulę ognia, ale piruetem uniknąłeś pocisków. Skoczyłeś i następne padły. Niestety zebrały się już i zaraz skierują całą moc na ciebie. Mimo tego udało ci się, diabliki przerwały szyki i są rozproszone*

Kaal El

*Spojrzał przelotnie z wyczekiwaniem w stronę Demona. Bez jego pomocy może być ciężko.*

[Pierunku jak Demon nie ma zamiaru grać, to albo go usuń z tej sesji, albo przynajmniej odegraj za niego ten czar, bo sie zastój zrobil straszny ...]

Demon

*Demon na początku chciał rzuci płonącą sfere, jednak posłuchał się maga, który mówił cos o kuli ognia. Zaklinacz użył maksymalizacji czaru i rzucił w stronę wilków kule ognia*

Piorunes

*Wilki były już blisko. Demon złożył ręce i używając wielkiej mocy rzucił zaklęcie. Efekt przerósł oczekiwania wszystkich. Olbrzymia kula ognia ruszyła w stronę wilków. Miała średnice 20 metrów. Uderzyła w szarżującej wilki i wybuchła. Wybuch był tak potężny, że kilku osobom pękły bębenki. Wszyscy w okolicy odlecieli kilka metrów. Z wilków nie zostało nic.*

*Demon padł na ziemię, ledwo żywy. Taka moc to zbyt wiele*

*Kaal, Onyx i Orik. Wszyscy byliście niedaleko kuli, więc oberwaliście mocno. Kaal był cały poparzony, Orik rozciął sobie ręke o własną broń. Onyx oberwał najmniej, przeleciał tylko kilka metrów i pieprznął o skałę.*

*Yuramek, który był z tyłu wykorzystał wybuch. By skoczyć i zabić Diabliki.*

*Shael poczułeś wielki przepływ mocy i usłyszałeś wybuch*

OnyX

*po spotkamiu ze skałą, szybko śię rozglądam czy w pobliżu nic mi nie zagraża, jeżeli nic to powoli biorę miecz i wstaje*

Kaal El

[mam nadzieję, ze wziąłeś pod uwagę pas ze skóry Narvala ...]

*Jeżeli jestem w stanie, to wstaję i rozglądam się dookoła.*

Shael

[to samo xD -> jeżeli jestem w stanie]*Wstaje i podchodzi do Demona sprawdzając w jakim jest stanie*

Piorunes

*Onyx wstałeś czując, że na plecach będziesz miał pamiątkę po zderzeniu z skałą. W pobliżu nie było wroga. Wyglądało na to, że wszyscy przeciwnicy wyparowali*

*Kaal. Wstałeś niepewnie. Cała skóra cię piekła i czułeś purchle na plecach*

*Shael szybko dostałeś się do Demona. Biedakowi poszła krew z nosa i stracił przytomność. Nie wyglądało to na groźne. Małe orzeźwienie powinno go przywrócić*

Shael

*Patrząc na demona krzyknął* Panowie przynieście wody*poczym obrócił się w stronę portalu*

Kaal El

*Powoli i ostrożnie podchodzę do reszty drużyny. Rozglądam się, by ocenić sytuacje. Szukam wzrokiem znajomych twarzy.*

Piorunes

*Pole bitwy wyglądało jak po wybuchy bomby. Wszędzie unosiły się opary, w których błąkali się wojownicy. Powoli wszyscy zaczęli skupiać się w grupy i szeregi*

*Shael poczułeś jak aura portalu opada. Dziwny spokój ogarnął twoją duszę, ulga*

Shael

*Shael mimo spokoju wiedział że może to być dopiero cisza przed burzą*I tak ze mną nie wygrasz*powiedział do siebie patrząc w stronę portalu*To co zostało uwięzione przed wiekami nie powróci na ziemie z portalu*to mówiąc chwycił się za swój srebrny pentagram a jego niebieski kryształ rozjaśnił się lekko*

OnyX

*Chowa miecz i podchodzi do swojej drużyny, ale jest ostrożny i w każdym momencie może wyjąc broń, obiawiając się nie swoich sprzymierzeńców a tego co moze jeszcze wyjść z portalu*

Piorunes

* Po chwili ktoś przyniósł wode, ale wszyscy nie wiedzieliście gdzie jest Orik*

Shael

*Mimo ogólnego zamieszania shael ruszyłw stronę portalu*